Z całą pewnością wiadomo, że nie był to dom tkacki. Zamiast splotu tkanin lnianych obmyślano w nim, siedząc przy lampie naftowej, rzędy roślin w przypałacowym ogrodzie. Nie było dźwięków bidła dobijającego kolejny rząd wątku na krośnie. Były pewnie rzędy sadzonek w glinianych doniczkach, a potem – już w nieistniejącej- szklarni.
Trudno jednak nie wspomnieć o tak niezwykłym budynku, położonym u podnóża Gór Sowich, w Owieśnie. Zachwyca pięknem detali, wspaniałą bryłą i malowniczym położeniem.
O zamku w Owieśnie, obecnie określanym eufemizmem „malownicza ruinka”, możecie przeczytać tu: http://gory-sowie.pl/mobile/zamki-i-twierdze/zamek-owiesno
Dom ogrodnika ma mansardowy dach z naczółkiem krytym łupkiem, co jest niespotykane na tych terenach. Dwukolorowy łupek ułożony w poziome pasy, nietypowe trójkątne lukarny dodatkowo zdobione drewnianymi rozetami. Budulcem parteru jest głównie kamień, piętro budynku- z muru pruskiego. Zachowana oryginalna stolarka okienna i prawdopodobnie cała stolarka drzwiowa wewnątrz.
Ten niezwykły dom umiera w ciszy, na naszych oczach, w ramionach roślin.